
aktor
data ur.: 20.10.1958 r.
kraj pochodzenia: USA
miejsce: Nowy Jork
Niezwykle wszechstronny twórca - nie tylko udziela się aktorsko, ale jest też fotografem i malarzem, a w wolnych chwilach pisze wiersze, opowiadania i nagrywa jazzowe kawałki. Swoje najważniejsze filmowe dokonanie - rolę Aragorna z "Władcy Pierścieni", która przyniosła mu popularność i status gwiazdy - zawdzięcza synowi, który przekonał go do zagrania w adaptacji trylogii Tolkiena.
"Nigdy nie planuję. Po prostu czekam i mam nadzieję, że wszystko, co powinienem zrobić w życiu, samo mnie znajdzie".
Viggo Peter Mortensen Jr. urodził się 20 października 1958 roku w Nowym Jorku jako pierwszy z trzech synów Amerykanki Grace Gamble i Duńczyka Viggo Petera Mortensena. Większą część dzieciństwa spędził w Wenezueli i Argentynie, podróżując z rodzicami i ucząc się języka hiszpańskiego. W wieku 7 lat został wysłany do szkoły z internatem położonej w górach Argentyny, gdzie odebrał surową edukację. Gdy miał 11 lat rodzice się rozwiedli, a matka wraz z nim i jego braćmi wróciła do Nowego Jorku.
Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie St. Lawrence Viggo postanowił poszukać sensu życia w Europie - wyruszył w podróż, pomieszkując w Hiszpanii, Anglii i Danii, by po dwóch latach wrócić do Stanów i rozpocząć kolejną przygodę - tym razem z aktorstwem.
Po powrocie z Europy zaczął uczęszczać na zajęcia, a swoje pierwsze kroki Viggo stawiał na scenach Nowego Jorku, skąd ostatecznie postanowił wyjechać do Los Angeles. Tam za rolę w spektaklu "Bent" otrzymał nagrodę krytyków Dramalogue.
Karierę filmową rozpoczął w 1985 roku od małej roli amisza w "Świadku" Petera Weira, a na planie filmu "Zbawienie!" poznał swoją przyszłą żonę Exene Cervenkę, z którą ma syna Henry'ego. Niestety, po 11 latach małżeństwo się rozpadło.
W latach 90-tych Mortensen pojawiał się u świetnych reżyserów w bardzo zróżnicowanych rolach, ale wciąż pozostając postacią drugiego planu - u Jane Campion w "Portrecie damy", "Indiańskim biegaczu" Seana Penna, "Życiu Carlita" Briana De Palmy, "Karmazynowym przypływie" Tony'ego Scotta. Zagrał także obok Demi Moore w "G.I. Jane" Ridleya Scotta, thrillerze "Morderstwo doskonałe" u boku Michaela Douglasa, jako Lucyfer w "Armii Boga", w horrorze Gusa Van Santa "Psychol" (remake'u "Psychozy" Hitchcocka) nagrodzonym Złotą Maliną, oraz w roli alkoholika na odwyku w dramacie "28 dni".
Dopiero w 1999 roku, gdy od producentów "Władcy pierścieni" otrzymał propozycję zastąpienia Stuarta Townsenda w roli Aragorna, nastąpił przełom w jego karierze. Najpierw nie był przekonany do pomysłu, ponieważ nie chciał tracić kontaktu z synem, jednak to właśnie Henry, wielki fan Tolkiena, przekonał Viggo, że nie można zrezygnować z takiej szansy.
Część gaży za trzyczęściową ekranizację monumentalnego dzieła aktor mógł przeznaczyć na utworzenie wydawnictwa Perceval Press publikującego prace awangardowych artystów.
Po roku 2000 zaczęła się dla Mortensena doskonała passa. Zakończona w 2003 roku produkcja tolkienowskiej trylogii przyniosła aktorowi nie tylko olbrzymią popularność na całym świecie, ale i otworzyła drzwi do kolejnych wyrazistych ról pierwszoplanowych. W 2004 roku pojawia się w "Hidalgo - oceanie ognia", rok później w thrillerze "Historia przemocy" w reż. Davida Cronenberga, gdzie gra przeciętnego Amerykanina Toma Stalla, który w obronie własnej zabija dwóch przestępców, co dramatycznie zmienia jego życie. Rok 2006 to rola Diego Alatriste w adaptacji serii powieści Artura Pereza-Reverte "Kapitan Alatriste", 2007 - "Wschodnie obietnice" - ponowny występ u Cronenberga, za który otrzymał nominacje do Oscara, Złotego Globu oraz do nagrody BAFTA a także został wyróżniony statuetką Satelity przyznawaną przez Międzynarodową Akademię Prasową.
Nakręcone w ostatnich latach produkcje: "Appaloosa", "Good" czy "Droga" to kolejne niebanalne wybory Mortensena, który w kwietniu 2009 roku wyznał, że chce "jakiś czas" odpocząć od grania w filmach, ponieważ działania promocyjne są dla niego zbyt obciążające. Jednak już rok później dołączył do obsady (choć znów na drugim planie) filmu "W drodze" będącego adaptacją powieści Jacka Kerouaca, i po raz trzeci podjął współpracę z Davidem Cronenbergiem przy okazji biograficznej opowieści o przyjaźni Zygmunta Freuda i Karola Gustawa Junga - "A dangerous method".